czwartek, 23 maja 2013

LUSH, Angels On Bare Skin


To moja trzecia z kolei pasta czyszcząca z Lush'a :)

Angels on Bare Skin jest LUSHowską wersją obłędnie drogiej średniowiecznej recepty dbania o skórę. 
Unikalne, drogie olejki eteryczne zostały sprowadzone do Europy przez krzyżowców którzy podbili Arabską medycynę
Bardzo szybko zostały zakazane przez kościół przez swoja możliwość do zmieniania samopoczucia - diabelskie dzieło! 
W każdym razie, finałowy rezultat wynosił kosmetyk 1, kościół 0. Olejek różany i lawendowy zostały wynalezione po to żeby dokonywać wspaniałych rzeczy ze skórą.


 

Czyścik zamknięty jest w ekologicznym, czarnym opakowaniu, typowym dla Lusha. 

Na którym znajdziemy informacje o składzie oraz naklejkę z datą produkcji i ważności oraz zdjęcie i imię osoby,
która go dla nas zrobiła.
 

Za 100 g kosztuje 6,25 £. 

 

Skład to mielone migdały, gliceryna, kaolin, woda, olejek lawendowy, absolut różany, rumianek niebieski, olej z aksamitki, Benzoina żywiczne, kwiaty lawendy, Limonene, Linalool


Trzeba odrywać niewielki kawałek pasty i rozrobić z wodą do konsystencji papki. Następnie nałożyć na skórę twarzy i wykonać delikatny masaż, obficie spłukać wodą. Ot to cała filozofia :)

Czyścik dobrze oczyszcza twarz z resztek makijażu i delikatnie złuszcza, choć wolę mocniejsze, buzia jest miękka, gładka i nawilżona,.
Zapach nie jest apetyczny jak Let The Good Times Roll czy Buche de Noel. Z deka uderza w nozdrza, ewidentnie czuć lawen.


Uwielbiam Lushowe czyścili :)

16 komentarzy:

  1. Agus, kusisz tym Lushem z każdej strony:) masz hurtownie? chetnie bym wyprobowala ale nie mam dostepu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam hurtowni :) Często dołączam się do wspólnych zakupów na wizażu :)

      Usuń
    2. daj cynka nast razem:) chetnie sie podlacze jak bedzie mozna:)

      Usuń
  2. Z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam lushowe czyściki. Buche de Noel stał się moim ulubieńcem już od pierwszego użycia, a teraz czaję się na Let The Good Times Roll :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy :) ale jak tylko będzie okazja to to zmienię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście uwielbiam Lusha i chcę coraz więcej i więcej ;)

      Usuń
  5. Ja z Angelem problem miałam bo mnie to zielsko podrażniało :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama używa tego czyścika i bardzo go sobie chwali, ja za to testuję teraz Sea Salt i nie jest zły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że Twoja mama też go używa :) Czekam na recenzje Sea Salt :)

      Usuń
  7. jestem strasznie ciekawa tych kosmetyków, niestety nie mam do nich dostępu :( może uda mi się namówić koleżankę na małe zboczenie z trasy i wakacyjne zamówienie w lush :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, każdy jest dla mnie ważny. Na wszystkie postaram się odpowiedzieć :)