Jak już wiecie lubię smarowidełka, więc szukam najlepszego, a następne masełko jakie wpadło w moje łapki to apetyczny Soft Coeur.
Kostka do masażu w kształcie serca o miękkim wnętrzu. Pachnie słodkim, topiącym się toffee.
30 g kosztuje 4,75 £.
Skład to samo dobro, organiczne masło kakaowe, masło shea, miód, kakao w proszku, perfumy, olejek migdałowy, gliceryna, słodki dziki olej pomarańczowy, olej bergamotkowy.
Soft Coeur uformowane jest w kształcie serca wypełnione zostało miodem i pudrem kakaowym, które topią się na ciele. Po kąpieli należy namoczyć kostkę pod ciepłą wodą ... i zaczynamy się nią pocierać na mokrą skórę, następnie należy opłukać się wodą i delikatnie wytrzeć ręcznikiem. Masełko pozostawia dość tłustą powłoczkę, która sprawia, że skóra jest wystarczająco nawilżona, odżywiona i elastyczna. Kocham taki efekt, ale nie radzę stosować jej rano. Ubóstwiam też masażer za rozkoszny zapach czekoladowo - waniliowy jaki otacza ciało i łazienkę. Niestety mazidełko jest mało wydajne starcza na 3-4 użycia :(
Dwa masełka, Kind of Skin (recenzja tu) i Soft Coeur :)
Mam już ochotę na następne serducho :)
Ale cudowności. Ja własnie jestem nakręcona na Lusha. Mogę spytać gdzie je kupowałaś?
OdpowiedzUsuńDzięki a kupowała w spólnym zamówieniu na wizaż :)
Usuńmiałam takie masełko z Orientany, te suszki w środku mnie drapały i się kleiło ;/
OdpowiedzUsuńTo moje drugie masełko z Lush, tu nic cie nie drapie :)
UsuńOrientana słabo wypada, miałam okazję porównać.
UsuńMiałam chęć na Orientanę, ale mnie przeszło :)
UsuńMaselka z lusha bardzo lubie. Dawno nie uzywalam, moze dlatego, ze przechodze praktycznie codziennie kolo ich sklepu
OdpowiedzUsuńO mamo!! Okropnie zazdroszczę, ja z tego sklepu chyba bym nie wyszła :)
UsuńHaha. Tak jest na poczatku tylko :-) ja najbardziej lubie chodzic tam po Swietach BN. Zazwyczaj robia takie cos, ze kupujesz torbe za 15£ i nie wiesz co w srodku jest. A tam masa roznych kul do kapieli, balsamy do ust, kremy, zele pod prysznic. Spokojnie bym powiedziala ze ostatnio w srodku torby mialam produkty warte 50£. No i swiateczne zestawy sa wtedy niesamowicie przecenione. Jajjj :-D
UsuńW maju byłam w Pradze i nie mogłam wyjść z Lushowego sklepu :))) O tak, po świętach są wyprzedaże. W tamtym roku wykupili to co chciałam. Teraz czekam na koniec października aż będą limitowane czyściki BdN i Popcornik.
UsuńZapach toffee musi być genialny!
OdpowiedzUsuńHipnotyzujący :)
UsuńPrzygarnęłabym takie serduszko :)
OdpowiedzUsuńOj, ten zapach:) Na pewno cudowny! Tylko szkoda, że jest bardzo niewydajny:((
OdpowiedzUsuńO tak, zapach zniewala :)
UsuńAle pyszności :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym wypróbowała :) serduszko na pewno pachnie cudnie :)
OdpowiedzUsuńPoleca, zapach nieziemski :)
UsuńSzkoda, ze jest niewydajne :C
OdpowiedzUsuńMogliby zrobić większą gramaturę :)
Usuńwyobrażam sobie, jak wspaniale pachnie to mazidełko, ale szkoda, że jest takie niewydajne...
OdpowiedzUsuńPachnie i natłuszcza wspaniale :)
Usuńo raaany :) też mam ochotę na takie serducho!
OdpowiedzUsuńZapach jest boski ♥ ale ja jednak wybieram tradycyjną formę do pielęgnacji ciała :)
OdpowiedzUsuńCzasami można poszaleć :)
Usuńzaskoczyłaś mnie w sposobie jego używania. Ja podobnie jak Hexx używam go tradycyjnie. :)
Usuńkiedys zrobie napad na lush-a :)
OdpowiedzUsuńJa z Tobą :)
UsuńUwielbiam to maselko. Jest jednym z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńMoim też :)
Usuń