Uwielbiam przeróżne mazidełka do ciała, więc korzystając z zamówienia nie mogłam nie uwzględnić wszelakich cudaków od Lusha. Tym razem miałam ochotę na nietypowe masełko, czyli King of Skin.
Nie jest to konsystencja kremowa czy tortowa, bowiem posiada formę stałą :)
75 g kosztuje 5,25 £.
Skład to same dobro, mleko owsiane, ekologiczne banany, awokado, masło kakaowe, masło shea, olej kokosowy extra virgin, organiczny olej jojoba, migdałowy, z lawendy i mandarynek, drzewa sandałowego, kadzidło żywiczne.
Wszystko to by nawilżyć, uspokoić, uelastycznić i dosłownie nakarmić skórę.
Bez problemu można zauważyć kawałki owsa...
Masełka używałam po uprzedniej kąpieli. Wystarczy zamoczyć kostkę pod ciepłą wodę i zacząć się nią
pocierać na mokrą skórę, następnie opłukałam się wodą i delikatnie wytarłam ręcznikiem, ot to cała filozofia :) Masełko pozostawia delikatną tłustą powłoczkę, która szybko wchłania się i sprawia, że skóra jest wystarczająco nawilżona i elastyczna.
Co do zapachu jakoś specjalnie mnie nie ujął, wyczułam bananowo - leśne nuty, może mój nos szwankuje
Mazidełko nie jest zbytnio wydajne, starczyło mi na około 5-6 kąpieli.
Od czasu do czasu można zdradzić tradycyjne masełka i pozwolić sobie na coś innego.
Co myślicie o takiej formie masełka? :)
ło nie dla mnie to, jak jeszcze spłukać trzeba, nie dla leni ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł na takie masło i planuję je przetestować. Jedyne co mnie martwi, to wydajność.
OdpowiedzUsuńWydajność kiepska, ale zawsze coś innego :)
Usuńa mnie najbardziej denerwuje dostępność , chętnie bym wypróbowała Lushowych cudaków ale nie wiem gdzie zamówić:( masełko bym chciała:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej dołączyć do wizażowego zamówienia :)
UsuńZostałaś oTAGowana. :*
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-diamonds.blogspot.com/
Dzięki :)
UsuńWow. Jestem nim oczarowana :P.
OdpowiedzUsuńNo niezły ten król :)
UsuńZachęcasz! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie w zanadrzu mam jeszcze serduszko Soft Coeur :)
UsuńZ gór wygląda jak dorodny maślaczek:) Za tę cenę chyba liczyłabym, że na dłużej starczy, hmmm.
OdpowiedzUsuńNic jeszcze z Lusha nie miałam, może kiedyś się skuszę:)
Kochana, jak się już raz skusisz, to na tym nie poprzestaniesz. Wiem z własnego doświadczenia :)
Usuń